O blogu

Bez mięsa, tak? To co Ty właściwie jesz? Na obiad to same kartofle Ci zostają. Z sałatką. A do chleba to tylko ser. To tak się w ogóle da?

A da się, da ;) Może niekoniecznie same kartofle. I niekoniecznie tylko ser ;) Z produktów ze świata roślin można wyczarować przecież nawet Tysiąc Smaków! :)
Wiem, że mogę jeść mięso. Ale jestem człowiekiem - mam WYBÓR i NIE MUSZĘ przysparzać bólu i cierpienia innym, zjadając ich, nawet jeśli są "tylko" zwierzętami. Jeśli uważasz inaczej, twoja wola. Ty też masz wybór, pamiętaj.


Blog powstał z potrzeby.
Chciałam mieć miejsce, gdzie łatwo będę mogła odnaleźć się wśród wszystkich swoich kulinarnych pomysłów. Gdzie będę mogła dzielić się tymi pomysłami z innymi, gdzie będę mogła pokierować osoby pytające "co Ty właściwie jesz?" ;)
Dlatego właśnie w pewien ciepły, czerwcowy wieczór 2013 roku wszystko się zaczęło :) Od tego pamiętnego dnia wiele się zmieniło, przede wszystkim jestem mamą trójki dzieci i przez to czasu na blogowanie mam mniej, a posty nie pojawiają się już tak często jak kiedyś. Mam jednak nadal frajdę z blogowania :)

Moja filozofia sprowadza się do jedzenia jak najmniej przetworzonych, sezonowych, dostępnych lokalnie produktów. W mojej kuchni nie ma białej mąki czy białego cukru. Mało też mleka i jego przetworów. Z nabiału używamy w zasadzie tylko masła /masła sklarowanego, jogurtów i serów owczych i kozich (w niedużych ilościach). Mleko krowie to nasz wróg ;) Zamiast niego stosujemy roślinne zamienniki (np. mleko z orzechów, ekspresowe z wiórków kokosowych czy płatków owsianych). Głównie bazuję na produktach roślinnych, których przecież mamy pod dostatkiem!

W przedszkolu moich córek zauważyłam, że dzieci niechętnie jedzą warzywa. Chciałabym tym blogiem zainspirować rodziców do podawania dzieciom warzyw i owoców. I zdrowszych wersji przekąsek /słodyczy. Stąd często będą się tu pojawiały przepisy skierowane do dzieci.

Rodzice! Sami również częściej (i z uśmiechem na twarzach :)) sięgajcie po warzywa, tym sposobem łatwiej zachęcicie swoje pociechy do ich jedzenia... :))

10 komentarzy:

  1. Inspirujący, niewątpliwie... Mam nadzieję, że zamieścisz też przepis na chleb... dmaww

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie chleb. Tylko to jednak trochę dłuższy wpis, więc musi na razie poczekać... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł, bardzo ładne zdjęcia, jestem pod wrażeniem :) Chyba ci się wproszę na jakąś przekąskę jak tylko będę w PL :P pozdr. AgaB

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie pierwszy raz trafiłam na Twój blog, naprawdę bardzo mi się podoba, będę czesto zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały blog. Od 2 tygodni jestem wegetarianką i szukam pomysłów na zdrowe jedzenie. Dodatkowo jestem na diecie dr budwig, co ogranicza mnie tylko do oleju lnianego jako tłuszczu, ale dzięki takim blogom jak Twój jem zdrowo i bardzo smacznie.
    Poproszę więcej przepisów z płatkami quinoa:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły komentarz. Mam nadzieję, że znajdziesz u mnie sporo inspiracji kulinarnych!

      Usuń
  6. Rewelacyjny blog. Wprowadzamy zdrową, wegetariańską kuchnię od roku. Szczególnie trudne okazało się gotowanie dla dzieci, które lubią znajome smaki i dłużej przyswajają nowości, a często nie przyswajają, nauczone przez babcie słonej tradycyjnej kuchni. Mąż jest natomiast sportowcem i wyżywienie go bez mięsa jest innego rodzaju wyzwaniem, szczególnie dla kogoś kto wcześniej nie tykał żadnych strączków oprócz szparagowej fasolki. Dużo cudownym inspiracji będę częstym gościem. pozdrawiam
    Ps. poszukuje dobrego przepisu na domową czekoladę, lub blok czekoladowy, wypróbowałam już kilka, ale żaden nie jest idealny. Efekt albo ciągnie się jak krówka, albo nie zastyga bez zamrażarki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) I powodzenia w "przestawianiu" dzieci na zdrowszą kuchnię. Na pewno nie jest to łatwe!
      Jeśli chodzi o czekoladowe przysmaki, to my czasem robimy coś na kształt czekolady z tego przepisu http://tysiacsmakow.blogspot.com/2013/06/mniam-mniam-czekoladowe-kuleczki.html (masę wykładam do prostokątnego pojemnika zamiast formować z niej kuleczki; czasem jeszcze polewam ją dodatkowo sosem z kakao i miodu). Przepis na bardziej tradycyjną czekoladę znalazałam ostatnio tutaj http://www.earthsprout.com/?p=4811 (po angielsku), ale jeszcze nie wypróbowałam. Najczęściej jeśli najdzie nas już ochota na czekoladę wybieramy surową czekoladę firmy SuroVital (dostępną np. w tym sklepie http://www.sklepnaturaart.pl/pl/p/Czekolada-z-Jagodami-Goji-BIO-50-g/717).

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...