Skorzonera inaczej zwana wężymordem lub po prostu czarnym korzeniem to dość mało znane warzywo, które jest bardzo smaczne (szczególnie po upieczeniu, tak jak to dziś proponuję), zdrowe i odporne na przymrozki :) Jedynym mankamentem jest obieranie - ale przy odrobinie wprawy, można sobie z tym szybko poradzić. Pamiętajcie, żeby skorzonerę obierać w rękawiczkach, bo może mocno pobrudzić! Moja skorzonera pochodzi ze sklepu Ekolud. Podałam ją z kotlecikami, sosem majonezowo-czosnkowym, czipsami jarmużowymi i kiszoną kapustą. Resztki następnego dnia trafiły do jaglanki :)
Składniki:
- skorzonera, obrana i pokrojona na mniejsze kawałki
- sól himalajska /morska
- sos do podania (u nas jaglany majonez z czosnkiem)
Skorzonerę układam w wyłożonej papierem do pieczenia blasze i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 20-25 minut. Podaję z ulubionym sosem, np.
majonezowo-czosnkowym (wegańskim, na bazie kaszy jaglanej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz