środa, 25 lutego 2015

Potrawy Stefci. Owsianka z żurawiną, suszonymi śliwkami i prosem ekspandowanym

Na prośbę mojej Najstarszej Latorośli zaczynamy nowy cykl - Potrawy Stefci :) Czyli dania wymyślone /wykonane przez moją starszą córeczkę. Na pierwszy ogień prezentuję owsiankę (ostatnio ulubione śniadanie) z dodatkiem żurawiny, suszonych śliwek (nie widać ich na zdjęciu, gdyż leżały sobie na osobnym talerzyku; owsianka była nimi zagryzana :)) i prosa ekspandowanego.


Składniki (na 1 porcję):
  • 4-5 łyżek płatków owsianych
  • 6-8 łyżek wrzątku 
  • 3-4 łyżki mleka roślinnego (używamy owsianego)
  • kilka żurawin (słodzonych cukrem trzcinowym lub jeszcze lepiej sokiem jabłkowym)
  • kilka śliwek suszonych (niesiarkowanych)
  • garść prosa ekspandowanego
  • syrop klonowy
Płatki owsiane zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na chwilę by go wchłonęły. Następnie dodajemy pozostałe składniki i zjadamy :)

piątek, 20 lutego 2015

Obłędny krem buraczany z mlekiem kokosowym

Upiekłam sporo buraków. Część z nich wylądowała w tarcie, a pozostałą postanowiłam wykorzystać w zupie. Planowałam zrobić zupę krem z dodatkiem chrzanu, ale nie wiedziałam jak ją "ukonkretnić" ;) Po małym rozeznaniu w necie znalazłam przepis na krem buraczany z dodatkiem kokosowego mleka (oryginał tutaj). Zrobiłam go nieco inaczej; wyszedł bardzo smaczny. Choć, ze smutkiem przyznam, dzieciom nie zasmakował (poza Najmłodszym, który jest na etapie poznawania smaków i zajada się wszystkim). A mnie smakował bardzo i chętnie bym go powtórzyła!

Składniki:
  • ok. 700g upieczonych buraków, pokrojonych w kostkę (3 maleńkie pokroiłam w paseczki i użyłam do ozdobienia zupy)
  • 1 cebula, posiekana w kostkę
  • 1-2 łyżki masła sklarowanego
  • 2-3 ząbki czosnku, zmiażdżone
  • kawałek imbiru, posiekany
  • 1 puszka mleka kokosowego (najlepiej o prostym składzie: kokos + woda)
  • 1.5 szkl wody
  • przyprawy: kurkuma, sól morska, pieprz
  • zielona pietruszka, drobno posiekana
Cebulę zeszkliłam na sklarowanym maśle, dodałam czosnek, imbir, buraki; chwilę razem dusiłam po czym zalałam warzywa wodą i mlekiem kokosowym. Gotowałam ok. 30 minut. Doprawiłam solą, pieprzem i kurkumą. Zmiksowałam blenderem ręcznym.

Ciepłą zupę przelałam do naczyń, ozdobiłam pokrojonym w paseczki burakiem, posypałam pietruszką.

wtorek, 17 lutego 2015

Prosta pasta ze słonecznika

Jedna z naszych ulubionych past słonecznikowych. Niezwykle prosta i szybka w wykonaniu - wystarczy tylko wziąć garść słonecznika, uprażyć go na suchej patelni i zmielić (u nas zwykle zostają jakieś małe kawałeczki, które w ogóle nam nie przeszkadzają, ale jeśli wolisz gładką pastę miksuj ją odpowiednio długo lub użyj urządzenia wysokoobrotowego), dodać przecier pomidorowy i przeciśnięty przez praskę czosnek. I voila!

Składniki:
  • 1 szkl uprażonych ziaren słonecznika
  • 2 łyżki przecieru pomidorowego
  • 1 ząbek czosnku, zmiażdżony
  • kilka łyżek przegotowanej wody
Słonecznik mielę przy pomocy blendera ręcznego. Dodaję przecier pomidorowy i czosnek oraz tyle łyżek wody by otrzymać pożądaną konsystencję (ok. 3-4 łyżki); dokładnie mieszam. Przekładam do słoika.

Gotową pastę można przechowywać do 3-4 dni w lodówce.

niedziela, 15 lutego 2015

Kotleciki z kaszy jaglanej i słonecznika z dodatkiem pieczonych warzyw (wegańskie)

Proste w wykonaniu i niezwykle smaczne kotleciki, które bardzo zasmakowały mojej starszej córeczce. By były jeszcze zdrowsze (mniej tłuszczu!) nie smażę ich, a piekę w piekarniku. Oszczędzam tym sposobem też czas, niezwykle cenny gdy jest się rodziną wielodzietną ;) Można też do nich przygotować sos, i włożyć je w bułkę (najlepiej pełnoziarnistą) - mamy wówczas wegańskiego burgera :)

Składniki na kotleciki:
  • 2 szkl ugotowanej kaszy jaglanej (kaszę gotuję w większej ilości i przechowuję w lodówce przez kilka dni; stosunek wody do kaszy 2:1)
  • 1 szkl uprażonych na suchej patelni pestek słonecznika
  • 2 łyżki sezamu niełuszczonego
  • 1 mała czerwona cebula, posiekana drobno
  • 1 duża marchew, starta na drobnych oczkach
  • 2 łyżki oliwy
  • przyprawy: sól morska, pieprz kolorowy, kolendra suszona, pietruszka zielona (może być suszona)
Składniki pieczonych warzyw:
  • 1 duża marchew, pokrojona w cienkie paski
  • kawałek selera, pokrojonego w cienkie paski
  • 1 średni burak, pokrojony w cienkie paski
  • 1 cebula, posiekana w pióra
  • 1 małe jabłko, pokrojone w cienkie paski
  • 3-5 ząbków czosnku, pokrojonych w plastry
  • 2 łyżki oliwy
  • przyprawy: czubryca zielona, sól morska, pieprz kolorowy
Składniki sałatki:
  • ok. 50g rukoli
  • ok. 50g roszponki
  • sos musztardowo-miodowy: 1 łyżeczka miodu, 1 łyżeczka musztardy, 2 łyżki soku z cytryny, 2 łyżki oleju lnianego (lub oliwy), sól morska i pieprz ziołowy
By przygotować kotleciki wrzucam ugotowaną kaszę jaglaną do misy malaksera i mielę, by powstała lekko grudkowana papka. Następnie dodaję pozostałe składniki - mieszam dokładnie. Doprawiam solą, pieprzem, wrzucam ok. 1/2 łyżeczki suszonej kolendry i 1-2 łyżki drobno posiekanej pietruszki zielonej, jeszcze raz dokładnie mieszam. Nabieram porcję wielkości 1 łyżki i formuję z niej kotleciki, które układam na wyłożonej papierem do pieczenia blasze.

Posiekane w paski warzywa wrzucam do naczynia żaroodpornego, dodaję oliwę oraz przyprawy, dokładnie mieszam i stawiam na blasze (w naczyniu, w którym mieszałam warzywa) obok kotlecików.

Warzywa i kotleciki piekę w temperaturze 200 stopni przez ok. 40 minut. Mniej więcej w połowie czasu odwracam kotleciki.

W tzw. międzyczasie przygotowuję sałatkę - mieszam roszponkę z rukolą i polewam sosem (wszystkie składniki sosu umieszczam w małym słoiczku i energicznie potrząsam, by składniki dokładnie się wymieszały).

Kotleciki umieszczam na mieszance roszponki z rukolą, dekoruję pieczonymi warzywami.

czwartek, 12 lutego 2015

Razowe pączki pieczone. Zdrowsza wersja na Tłusty Czwartek

Zdrowsza, bo nie smażona wersja pączka :) I na dodatek z pełnoziarnistej mąki. I nierafinowanego cukru. Z konfiturą z płatków róży. By ułatwić sobie prace moje "pączki" przygotowałam dzień wcześniej - po uformowania wyrastały przez noc w lodówce. Następnego dnia rano wyjęłam je na ok. 20 minut (w tym czasie rozgrzałam piekarnik), a następnie piekłam. Dzięki temu dzieci zabrały sobie takie słodkości do przedszkola, a Mąż do pracy :)

Składniki (na 12szt.):
  • 3 szkl mąki razowej orkiszowej (używam typu 2000)
  • 1 szkl mleka roślinnego (użyłam ryżowego)
  • 2 jajka z chowu ekologicznego
  • szczypta soli
  • 3 łyżeczki cukru nierafinowanego (użyłam demerara)
  • 25g świeżych drożdży
  • ok. 10 dag miękkiego masła
  • ponadto: konfitura z płatków róży, lukier (ze zmielonego nierafinowanego cukru i soku z cytryny) lub cukier puder
Zaczęłam od przygotowania zaczynu drożdżowego: drożdże wkruszyłam do szklanki, dodałam cukier oraz trochę mleka i mąki. Wymieszałam i odstawiłam na 15-20 minut, by drożdże ruszyły.

Pozostałą mąkę wymieszałam z solą, dodałam rozpuszczone drożdże, jajka oraz mleko. Zagniotłam ciasto, do którego następnie wgniatałam stopniowo miękkie masło. Ciasto odstawiłam na godzinę do wyrośnięcia.

Wyrośnięte ciasto odgazowałam, podzieliłam na 12 części. Każdą część formowałam dłońmi w okrągły placek, na środku którego umieszczałam po 1 łyżeczce konfitury z płatków róży; następnie składałam brzegi do środka i formowałam kulkę. Gotowe pączki odkładałam do wyrośnięcia na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Wyrośnięte pączki piekłam ok. 17 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Po ostudzeniu polałam lukrem.

wtorek, 10 lutego 2015

Zimowe śniadanie. Płatki z gruszką, miodem i orzechami włoskimi

Śniadanie w sam raz na zimowe poranki. Albo jesienne ;) Wykorzystałam płatki owsiane i kaszę orkiszową, ale równie dobrze można je zamienić na inne dowolne, ulubione płatki. Do tego gruszka, orzechy włoskie i trochę miodu (który o tej porze roku powinien być skrystalizowany, ale by był płynny można go nieco ogrzać - byle nie powyżej 40 stopni, bo wtedy straci swe cenne składniki).

Składniki:
  • płatki owsiane wymieszane pół na pół z kaszą orkiszową (można użyć dowolnych płatków)
  • woda, w ilości 2 razy większej niż płatki+kasza
  • trochę mleka roślinnego
  • szczypta cynamonu
  • szczypta soli morskiej
  • 1 gruszka, obrana i podzielona na kawałki
  • kilka orzechów włoskich, wyłuskanych i połamanych na mniejsze kawałki
  • miód
Zaczynam od zagotowania wody, dodaję do niej sól, a następnie płatki owsiane i kaszę. Zmniejszam gaz na minimalny i gotuję aż płatki i kasza nie wchłoną prawie całej wody. Dodaję do nich odrobinę mleka owsianego (nie lubię by powstała zupa mleczna, więc tego mleka dodaję na prawdę niewiele) oraz szczyptę cynamonu. Mieszam i przekładam do miseczek. Posypuję gruszkami i orzechami, polewam miodem.

niedziela, 8 lutego 2015

Oswajamy orkisz! Gulasz z ciecierzycą i gotowanym orkiszem

Pyszne, sycące danie, w sam raz na zimowe popołudnia /wieczory. By oszczędzić czasu można użyć ciecierzycy z puszki. Ja zwykle gotuję ją w szybkowarze (co znacznie skraca czas i oszczędza energię) w większej ilości, by potem mieć pod ręką. Oprócz dodania do gulaszu, można ją zużyć w zupie, dodać do makaronu albo zrobić przepyszne chrupiące grzanki (które równie dobrze mogą służyć za przekąskę, zjadanie samodzielnie).

Składniki:
  • 3 szkl ugotowanej ciecierzycy (lub 2 puszki)
  • 2 cebule, posiekane w kostkę
  • 3-5 marchewek, pokrojonych
  • 1/4 kapusty białej, posiekanej drobno
  • 200-300g pieczarek, pokrojonych w kostkę
  • 2-3 ząbki czosnku, zmiażdżone
  • 2 łyżki oliwy /masła sklarowanego
  • ok. 100g przecieru pomidorowego (najlepiej domowego)
  • ok. 3/4 szkl wody
  • ugotowany orkisz (lub ulubiony chleb albo ryż /makaron, itd...)
  • przyprawy: kurkuma, sól morska, kmin rzymski, kolendra
Na oliwie zeszkliłam cebulę, dodałam czosnek, a po chwili kurkumę, zmielony kmin rzymski i kolendrę. Chwilę razem dusiłam po czym wrzuciłam marchew, pieczarki i kapustę. Dodałam przecier pomidorowy i wodę. Gotowałam na małym ogniu przez ok. 30 minut. Następnie dodałam ugotowaną ciecierzycę. Warzywa z ciecierzycą dusiłam jeszcze przez kolejne 30 minut.

Podałam z ugotowanym orkiszem (lub kromką razowego chleba domowego, takiego), posypane natką pietruszki.

piątek, 6 lutego 2015

Ryż z jabłkami. Nowa odsłona

Ryż z jabłkami w wersji mało słodkiej (więc kto woli słodszą może, tak jak moja młodsza córeczka, dodać sobie syropu klonowego), mocno jabłkowej z dodatkiem prażonych migdałów. Jak to zwykle u nas bywa - ryż pełnoziarnisty, jabłka ekologiczne, cukier nierafinowany, itd... ;) Migdały uprażyłam w trakcie zapiekania ryżu - poniżej formy żaroodpornej umieściłam foremkę z garścią migdałów; wyjęłam po kilkunastu minutach (zanim migdały zdążyły się spalić :P)

Składniki:
  • 1.5 szkl razowego ryżu, ugotowanego w 2 razy większej ilości osolonej wody 
  • 900 ml  musu jabłkowego (najlepiej domowego, mój był w zasadzie bez cukru)
  • 1/2 szkl mleka roślinnego (użyłam owsianego)
  • 2 łyżki cukru dark muscovado
  • kilka kawałków masła
  • 1/2 szkl prażonych migdałów, posiekanych
  • przyprawy: cynamon (w sporej ilości - dodawaliśmy go już do gotowej potrawy, każdy ile chciał), po szczypcie kardamonu, anyżu, imbiru
  • syrop klonowy (ewentualnie)
Ugotowany ryż wymieszałam z mlekiem i przyprawami. Przełożyłam połowę do wysmarowanej masłem żaroodpornej formy. Na górę wyłożyłam połowę musu jabłkowego, który posypałam 1 łyżką cukru muscovado. Powtórzyłam warstwy. Na wierzchu ułożyłam kilka kawałków masła. Zapiekałam 30 minut w temperaturze 180 stopni. Podałam z prażonymi migdałami.

wtorek, 3 lutego 2015

Tarta z pieczonymi burakami, czerwoną cebulą i gorgonzolą

Lubię piec tarty. Zwykle na słono, na słodko zdarza mi się niezwykle rzadko. Tym razem zjedliśmy (ze smakiem) tartę, w której rolę główną zagrał pieczony burak. Słodki smak czerwonego buraka został przełamany w tej tarcie octem balsamicznym i dopełniony serem gorgonzola. A wszystko zostało umieszczone na razowym (orkiszowym) cieście.

Składniki na ciasto (forma o średnicy 28cm):
  • 1.5 szkl mąki razowej orkiszowej (używam typu 2000)
  • 1/5 łyżeczki soli morskiej
  • 4-5 łyżek oliwy / masła sklarowanego
  • letnia woda (u mnie ok. 3/4 szklanki, ale wszystko zależy od gatunku mąki, wilgotności powietrza; należy użyć tyle wody, by powstało miękkie, elastyczne ciasto)
Składniki farszu:
  • ok. 700g buraków, upieczonych (używam ekologicznych) i pokrojone w kostkę lub paseczki
  • 2-3 cebule czerwone, posiekane w pióra
  • 4-5 łyżek octu balsamicznego
  • 3-4 jajka (używam z chowu ekologicznego)
  • 1 łyżka masła sklarowanego
  • mały kawałek sera gorgonzola, pokruszonego na kawałki
  • przyprawy: sól morska, pieprz ziołowy
Wszystkie składniki na ciasto wymieszałam, zagniotłam, rozwałkowałam i umieściłam w formie na tartę. Spód wstawiłam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 20 minut, by się podpiekł.

W trakcie, gdy spód się podpiekał przygotowałam farsz. Cebulę zeszkliłam na sklarowanym maśle, dodałam ocet balsamiczny - chwilę dusiłam, po czym dodałam pokrojone buraki; doprawiłam solą i pieprzem. Odstawiłam by farsz nieco ostygł, po czym wymieszałam go z jajkami i przełożyłam na podpieczony spód. Na wierzchu tarty ułożyłam kilka kawałków sera gorgonzola.

Tartę wstawiłam ponownie do piekarnika (nadal nagrzanego do 180 stopni), tym razem na 25 minut.

Podałam z sałatką z roszponki.

niedziela, 1 lutego 2015

Uzależniająca tabliczka czekolady. Ręcznie robiona


Zwykle kupujemy gotową czekoladę, z surowego kakao (taką). Długo zabierałam się za przygotowanie czekolady w domu, a to ze względu na trudno dostępne masło czekoladowe. W końcu udało mi się takie dopaść! Co za radość :) Czekoladę przygotowuje się w tempie ekspresowym - wystarczy tylko lekko podgrzać masło, dodać pozostałe składniki, wymieszać, przelać do pojemnika i chwilę poczekać, by czekolada zastygła. Proste, prawda? Nasza czekolada została wzbogacona różnymi dodatkami, ale najbardziej smakował nam kawałek z solą (mało widoczną na zdjęciu, bo jest na szarym końcu).


Składniki na 1 dużą tabliczkę:
  • 60g masła czekoladowego
  • 3 kopiaste łyżki kakao, najlepiej surowego
  • 3 łyżki cukru nierafinowanego (używam dark muscovado)
  • szczypta soli morskiej (można pominąć, ale polecam!)
  • dodatki: żurawina suszona, rodzynki, orzeszki, jagody goji, kokos, sól morska gruboziarnista, płatki chili, itd.
Masło czekoladowe rozpuszczam w kąpieli wodnej, dodaję cukier oraz szczyptę soli. Czekam aż się rozpuszczą, dodaję kakao; mieszam i przelewam do pojemnika wyłożonego papierem do pieczenia. Posypuję wybranymi dodatkami. Wstawiam do zamrażarki na 10 minut.

Po tym czasie można ją wyjąć i cieszyć się smakiem przepysznej własnoręcznie zrobionej czekolady.

UWAGI:
  • czekoladę najlepiej przelać do większego pojemnika, by nie była zbyt gruba (ok. 0.5 cm jest w sam raz); z doświadczenia wiem, że zbyt grubą ciężko połamać, a cienka jest fajna do chrupania...
  • zamiast masła czekoladowego można użyć łatwiej dostępnego oleju kokosowego; nie będzie to już dokładnie to samo, ale czekolada też wyjdzie smaczna; należy tylko pamiętać by trzymać ją w lodówce (olej kokosowy roztapia się dużo łatwiej niż twarde masło czekoladowe)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...