Zainspirowana tym blogiem postanowiłam dziś upiec niecodzienne ciasto. Z jabłkami, których kupiliśmy sporo (udało nam się dostać niepryskane jabłka, które szczerze polecamy, jako że jabłka są jednym z częściej pryskanych owoców). Ciasto powstało na jaglanym spodzie (muszę się uczyć ukrywać proso, którego moja starsza córeczka od jakiegoś czasu nie chce jeść w postaci jaglanki, niestety); z dodatkiem nierafinowanego cukru muscovado, który nadaje mu ciekawego posmaku. Smacznie i zdrowo! :)
Druga wersja powstała z bardziej tradycyjną posypką - z mąki orkiszowej, cukru i masła (+ 2-3 łyżki płatków owsianych). I była równie smaczna :)
Składniki na spód (blacha o formacie 23x33cm):
- ok. 1.5-2 szkl ugotowanej kaszy jaglanej (ja użyłam pozostałej ze śniadania - była z dodatkiem migdałów i rodzynek)
- 2 łyżki nierafinowanego cukru (użyłam muscovado)
- szczypta soli
- 3 jajka, najlepiej z chowu ekologicznego
- 1/4 szkl oleju z pestek winogron
- 4 kopiaste łyżki mąki orkiszowej razowej
Składniki na posypkę:
- 1 szkl migdałów (nie obierałam)
- 1 kopiasta łyżka cukru nierafinowanego (użyłam muscovado)
- szczypta soli
- 100g masła
- 2 łyżki mąki orkiszowej razowej
Ponadto:
- ok. 1 kg jabłek, najlepiej niepryskanych
- 1 łyżeczka cynamonu
- ew. 1 łyżka cukru nierafinowanego (jeśli jabłka są bardzo kwaśne)
Kaszę wrzuciłam do malaksera, zmiksowałam (prawie) gładko (niestety niskoobrotowy malakser nie radzi sobie z zupełnie gładkim miksowaniem), dodałam jajka, cukier, sól oraz mąkę. Wymieszałam i wylałam na blachę wysmarowaną olejem i wysypaną mąką.
Przygotowałam posypkę - migdały zmieliłam w malakserze, dodałam cukier, szczyptę soli, mąkę oraz masło. Miksowałam na najwyższych obrotach aż wszystkie składniki się połączyły.
Jabłka obrałam, starłam na grubych oczkach. Dodałam cynamon i łyżkę cukru (tym razem z buraków, nierafinowanego; moje jabłka były bardzo kwaśne). Wymieszałam.
Jabłka wyłożyłam równomiernie na spód. Posypałam posypką. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piekłam 45 minut.
wygląda super! zdecydowanie moje smaki ;)
OdpowiedzUsuńJabłecznik pełną parą. Chętnie spróbuję przepisu... tzn ciasta:-)
OdpowiedzUsuńPolecam! Jest bardzo smaczny :)
Usuń