Składniki (na 4 porcje):
- ok. 500 ml wody
- 2 łyżki nasion amarantusa
- 3/4 szkl kaszy jaglanej, opłukanej
- szczypta soli
- 4-5 daktyli, posiekanych
- 1 jabłko, starte na grubych oczkach
- 1 łyżeczka karobu
- 1 łyżeczka kakao (użyłam raw)
- prażone orzechy laskowe
- jagody goji (użyłam bio)
- 2 łyżki oleju lnianego (używam budwigowego)
Wodę zagotowałam, wrzuciłam do niej daktyle, sól, amarantus i kaszę. Gotowałam aż kasza wchłonęła prawie cały płyn.
Następnie dodałam do kaszy starte jabłko, karob, kakao, olej lniany oraz orzechy laskowe, które wcześniej uprażyłam na suchej patelni. Kaszę przełożyłam do miseczek i posypałam jagodami goji.
Uwielbiam takie śniadania :) słodko i zdrowo
OdpowiedzUsuńA nie lepiej dać suszone owoce aronii, rosna w Polsce i zawierają one dużą ilość antocyjanów, fenolokwasy, garbniki, pektyny, witaminy (sporo witaminy C i P) oraz sole mineralne: potas, wapń, fosfor, magnez, żelazo i pierwiastki śladowe: jod, mangan, molibden.
OdpowiedzUsuńPewnie, że można dodać suszoną aronię. Ja akurat miałam w domu goji, więc je użyłam. Na pewno lepiej korzystać z tego co rośnie bliżej nas, ale od czasu do czasu można też użyć bardziej "egzotycznych" produktów.
Usuń