Nie jest łatwo upiec tort, który spełniałby wymagania zarówno dziecka jak i mamy - byłby apetyczny, zdrowy i czekoladowy! Myślę, że jednak podołałam zadaniu... ;) Planowałam, że biszkopt przełożę masą kokosową i malinami. Niestety, kupione przeze mnie maliny okazały się w większości zepsute (udało mi się tylko wybrać kilka na ozdobę do tortu) - musiałam więc szybko zmodyfikować pierwotny plan i użyć w zamian konfitury truskawkowej. Przedstawiam Państwu - Tort :) Jak na pierwszy tort w życiu wyszedł całkiem smacznie :)
Składniki:
- 8 jajek (najlepiej "0"), osobno żółtka i białka
- 6 łyżek trzcinowego cukru
- 1/2 szkl oleju z pestek dyni
- 2 kopiaste łyżki karobu
- 2 kopiaste łyżki kakao (najlepiej bio, bez pestycydów)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia bez fosforanów
- 6 kopiastych łyżek mąki pszennej/orkiszowej razowej
- 1 puszka mleka kokosowego (najlepiej raw i bio, bez dodatków), schłodzonego
- 6-7 kopiastych łyżek wiórków kokosowych
- 3-4 łyżki syropu z agawy
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 1 słoiczek (ok. 200g) domowej konfitury truskawkowej /malinowej (truskawki smażyłam bez cukru)
- polewa: 3/4 szkl miodu, 4 kopiaste łyżki kakao (użyłam surowego), 2 łyżki oleju kokosowego
Dzień przed planowanym przyjęciem urodzinowym upiekłam ciasto. Białka ubiłam na sztywno, następnie dodałam po jednym żółtku, olej z pestek dyni i delikatnie wmieszałam pozostałe suche składniki (kakao, karob, mąkę i proszek do pieczenia). Ciasto przelałam do formy tortowej o średnicy 24cm (wysmarowanej olejem i wysypanej mąką). Piekłam 35 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku.
Następnego dnia przygotowałam kokosową masę - z lodówki wyjęłam mleko kokosowe, rozdzieliłam wodę od gęstej części. Wodę użyłam do namoczenia ciasta, a gęsty kokos ogrzałam (trochę za bardzo, bo musiałam potem masę umieścić w lodówce by stężała; myślę, że wystarczyłoby odpowiednio wcześnie wyjąć puszkę mleka z lodówki i pozostawić kokosową masę do ogrzania się w temperaturze pokojowej), po czym wymieszałam z syropem z agawy i wiórkami kokosowymi. Wszystkie składniki na polewę zmiksowałam.
Biszkopt przekroiłam na 3 części. Spód namoczyłam wodą kokosową, wyłożyłam połowę konfitury truskawkowej oraz połowę masy kokosowej; przykryłam drugą warstwą, którą namoczyłam wodą kokosową i wyłożyłam na nią pozostałą konfiturę oraz masę kokosową. Na górze umieściłam ostatnią część biszkoptu. Lekko docisnęłam. Polałam przygotowaną polewą i udekorowałam wiśniami.
Tort czekał na gości w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz