Kiedyś częściej piekłam różnego rodzaju babeczki. W tych zamierzchłych czasach udało mi się kupić okazyjnie papilotki. Poszłam na całość i zamówiłam od razu 2000 szt. Mam je do teraz, mimo iż część już rozdałam ;) Na szczęście nic się z nimi nie dzieje i nadal mogę ich używać. Może wkrótce nam się skończą, bo tego typu wypieki są niezwykle łatwe w wykonaniu i poradzą sobie z nimi nawet dzieci :)
Składniki (na 12 szt):
- 2,5 szkl mąki pszennej/orkiszowej razowej (użyłam typu 2000)
- 3 łyżki cukru trzcinowego (lub innej substancji słodzącej; jeśli będzie płynna, np. miód, syrop klonowy lub z agawy, należy ją dodać do płynnych składników)
- 1 kopiasta łyżka karobu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 szkl wydrylowanych wiśni
- 50g dobrej jakości czekolady gorzkiej, posiekanej
- 1 jajko
- 1 szkl mleka roślinnego (użyłam sojowego)
- 1/3 szkl oleju z pestek winogron
Mieszam suche składniki z wiśniami i czekoladą. W osobnej misce mieszam wszystkie płynne składniki, a następnie przelewam je do suchym i znów mieszam do wymieszania się składników :) Ciasto przekładam do foremek wyłożonych papilotkami i piekę w temp. 180 stopni 20 minut. Po upieczeniu studzę na kratce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz