Dzisiaj mieliśmy gości. Moja starsza córeczka skończyła niedawno 5 lat i z tej okazji zrobiliśmy przyjęcie dla jej kolegów i koleżanek. Oto nasze imprezowe menu ;)
- Tort czekoladowo-kokosowy z malinami (bez czekolady :P)
- Babeczki w dwóch wersjach: czekoladowo-wiśniowej oraz borówkowo-waniliowej
- Chipsy jabłkowe
- Prażone orzechy włoskie
- Prażone pestki dyni
- Napoje: kompot wiśniowo-jabłkowy lub woda - co kto woli :)
Chipsy kupiłam gotowe (dokładnie takie). Co roku mam w planach wykonanie takich chrupiących jabłek w domu, ale jakoś nigdy nie wychodzi ;) Orzechy i pestki dyni były najszybsze w wykonaniu - po prostu je uprażyłam na suchej patelni i podałam. Kompot już kiedyś był na blogu, o tutaj :) Wyzwaniem był tort - musiał być czekoladowy (oczekiwania córeczki), ale w zdrowej wersji (wymaganie mamy). Ostatecznie do jego wykonania nie użyłam ani grama czekolady, ale o tym w następnym poście...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz