Składniki:
- śliwki węgierki - tyle, ile możesz zmieścić w największym dostępnym w domu garze (ja zwykle zużywam 2.5-3 kg i wychodzą z nich 3-4 słoiczki 200g)
- cierpliwość... ;)
Śliwki myję, odpestkowuję, wrzucam do garnka (z grubym dnem) i gotuję na wolnym ogniu przez 3 dni po kilka godzin, od czasu do czasu mieszając.
Jeszcze gorące powidła przekładam do wyparzonych słoiczków (jeszcze gorących); zakręcam, stawiam do góry dnem i odstawiam do ostygnięcia (zwykle na noc, bo przekładam je wieczorem do słoiczków). Nie wymagają pasteryzowania.
Nie wiem dokładnie ile tych powideł wychodzi - wszystko zależy od tego jak długo się je gotuje. I ile w międzyczasie się wyciągnie z garnka do "spróbowania" ;)
Nie wiem dokładnie ile tych powideł wychodzi - wszystko zależy od tego jak długo się je gotuje. I ile w międzyczasie się wyciągnie z garnka do "spróbowania" ;)
Moje ulubione powidła :) !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)