Zauważyłam w pobliskim warzywniaku bataty. Kiedyś je jedliśmy i nam smakowały; postanowiłam więc sprawdzić czy zasmakują też dziewczynkom. Młodszej bardzo odpowiadał ich smak, za to starsza ich nie tknęła - za bardzo przypominają jej marchewkę, którą lubi tylko na surowo ;) Do pieczonych batatów przygotowałam sałatkę z czarnej soczewicy (beluga). Soczewica ta jest dość szybka w przygotowaniu, bo nie wymaga wcześniejszego namaczania.
Składniki na sałatkę:
- 2 filiżanki* czarnej soczewicy (myślę, że z powodzeniem można ją zastąpić zieloną), ugotowanej w 4 filiżankach wody
- 1/2 kalafiora, podzielonego na różyczki i ugotwanego na parze (ok 7-8 minut)
- 1/2 brokuła, podzielonego na różyczki i ugotowanego na parze (ok 7-8 minut)
- garść czerwonej porzeczki
- sos vinegret cytrynowy: sok z 1 cytryny, 1 łyżeczka miodu, 1 ząbek czosnku (zmiażdżony), 1/3 łyżeczki musztardy dijon, szczypta soli morskiej i pieprzu ziołowego, oliwa extra vergine (tyle ile soku z cytryny)
Oprócz tego: 2 duże bataty (ok. 1 kg) lub tyle samo ziemniaków :)
Zaczęłam od ugotowania soczewicy (gotowałam ją ok. 20 minut); odstawiłam ją by lekko ostygła. W międzyczasie przygotowałam bataty - obrałam je, pokroiłam na podłóżne frytki i umieściłam na blasze wyłożonej papierem. Posypałam je grubą solą morską i polałam odrobiną oliwy. Wstawiłam do nagrzanego piekarnika (180 stopni /40 minut).
W misce umieściłam wszystkie składniki sałatki i polałam je wcześniej przygotowanym sosem (wszystkie składniki na sos umieszczam w słoiczku i wstrząsam, by się dokładnie połączyły).
* moja filiżanka ma 150ml
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz