Z poprzedniego dnia zostało mi trochę ryżu. Za mało by wykorzystać go do zrobienia kotletów (tak zwykle utylizuję ryż: dodaję soczewicę, cebulę i trochę przypraw i formuję kotleciki :)), więc postanowiłam tym razem wykorzystać go do czegoś innego. Do śniadania :)
Składniki:
- ugotowany brązowy ryż, ilość dowolna
- mleko kokosowe, w takiej ilości by przykrywało nieco ryż w garnku
- płatki orkiszowe /owsiane /żytnie /jaglane
- 1 łyżeczka miodu
- 1 małe jabłko, obrane i starte na grubych oczkach
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- do podania: wiórki kokosowe, płatki kokosowe, orzechy (posiekane lub zmielone)
Do garnkach przełożyłam ryż, dolałam do niego mleko kokosowe w takiej ilości by sięgało nieco ponad ryż. Zagotowałam. Wyłączyłam gaz i dorzuciłam kilka łyżek płatków (użyłam orkiszowych, ale mogą być dowolne). Poczekałam aż płatki wchłoną nieco wodę, po czym dodałam pozostałe składniki. W miseczkach posypałam ryż z płatkami wiórkami kokosowym (albo płatkami - taką wersję wybrała starsza córeczka) i orzechami. Dla najmłodszej orzechy zostały zmielone w moździerzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz