Sezon na dynie trwa. A u nas tradycyjnie - zupa dyniowa. Znów z wykorzystaniem ekologicznych warzyw (mój Pan Rolnik przywiózł mi ostatnio również dynie hokkaido). Tym razem nie zmiksowana na krem, a z kawałeczkami. Dynia i tak się rozpada nadając kremową konsystencję tej zupie. Bardzo lubię... Mniam!
Składniki (na 5-6 porcji):
- 1 cebula, pokrojona w kostkę
- 2 małe marchewki, obrane i pokrojone w kostkę (lub półplasterki)
- 1 pietruszka, obrana i pokrojona w kostkę (lub półplasterki)
- 1 mała dynia hokkaido, miąższ pokrojony w kostkę
- mały kawałej imbiru, drobno posiekany
- oliwa lub masło sklarowane
- ok. 2l wrzątku
- przyprawy: sól morska, pieprz cayenne, lubczyk
- zielona pietruszka i olej lniany do podania
Cebulę zeszkliłam na oliwie, dodałam pozostałe warzywa i dusiłam pod przykryciem ok. 8 minut (w tym czasie zagotowałam wodę). Następnie zalałam wrzątkiem warzywa, dodałam przyprawy i gotowałam 15-20 minut, aż warzywa były miękkie.
Gotową zupę przelałam do miseczek. Po lekkim ostudzeniu dodałam do niej olej lniany i pietruszkę. Czasem dodaję prażone pestki dyni (tym razem akurat nie było ich pod ręką).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz