Dziś nieco tradycyjny posiłek - kotlet z ziemniakami i surówką. Kotlety powstały jako wspomnienie z wakacji (i w celu wykorzystania pozostałości po przygotowanym mleku migdałowym) - będąc w Wiśle w Ośrodku Orion jedliśmy podobne, inaczej doprawione, ale podstawowe składniki (kasza i migdały) były takie same. Kotlety wyszły bardzo smaczne.
Składniki (na 12-14 szt.):
- 1 szkl migdałów, zmielonych (użyłam pozostałości po przygotowanym rano mleku migdałowym, zrobionym według tego przepisu)
- 3/4 szkl kaszy jaglanej, ugotowanej w 2 szkl lekko osolonej wody
- 1/2 pęczka zielonej cebulki
- 1/2 łyżeczki soli morskiej
- 1/2 łyżeczki czosnku niedźwiedziego
- szczypta pieprzu cayenne (lub innego)
- bułka tarta lub mąka razowa do obtoczenia
- olej do smażenia (użyłam z pestek winogron)
W misce wymieszałam ugotowaną kaszę jaglaną oraz migdały. Dodałam do nich przyprawy i cebulkę - porządnie wymieszałam, odstawiłam by masa nieco ostygła.
Następnie formowałam nie za duże kotlety, obtaczałam je w razowej mące orkiszowej (nie miałam akurat bułki tartej) i smażyłam na złoty kolor na rozgrzanym oleju z pestek winogron.
Podałam z pure ziemniaczanym i surówką-prasowanką z kapusty białej i marchewki (doprawionej olejem rzepakowym, solą i pieprzem).
Uwielbiam takie kotlety :-)
OdpowiedzUsuńDobre, ale nie pasują do ziemniaków
OdpowiedzUsuńKwestia gustu. Według mojej starszej córeczki wszystko pasuje do ziemniaków ;)
Usuń